Archiwum Tagów: Antoni Czechow

Dwa teatry – o “Wiśniowym sadzie” Łukasza Kosa z Teatru im. Horzycy w Toruniu (Kontakt 2023)

Zostajemy usadzeni na scenie, która przynajmniej przez pierwszy akt Czechowowskiego arcydzieła będzie stanowić zarówno przestrzeń gry aktorskiej, jak i widownię. Gdy po kilku minutach spektaklu uświadomimy sobie, że prawdziwa widownia Teatru im. Horzycy jest pusta, może pojawić się myśl, że rozgrywają się tu jednocześnie dwa przedstawienia wyreżyserowane przez Łukasza Kosa: to inscenizujące sztukę Czechowa, którą jako widzowie po prostu oglądamy, oraz to, którego bohaterem jest teatr sam w sobie, publiczność... Czytaj więcej

Radu Afrima “W oczach Zachodu” – o “Trzech siostrach” z Teatru Narodowego im. I.L. Caragiale w Bukareszcie (Kontakt 2022)

To, co w bukaresztańskich Trzech siostrach najciekawsze, zostało Czechowowi dopisane. W podtytule adaptacji czytamy (nie)naturalnie luźny scenariusz na podstawie sztuki Czechowa i tak należy ją traktować. Na razie muszę poczynić pewne założenia dla tego tekstu. Po obejrzeniu spektaklu zrozumiałem, że nie mogę tego spektaklu tak po prostu interpretować, gdyż oglądanie tej misternie utkanej z Czechowa i współczesności układanki ma sens tylko wtedy, gdy się jej kolejne elementy wychwytuje i samodzielnie... Czytaj więcej

Bitwa na głosy – o „Wiśniowym sadzie” w reż. Małgorzaty Warsickiej z Teatru im. Jaracza w Łodzi

Kluczem do zrozumienia spektaklu Małgorzaty Warsickiej wydają się właściwie dwie sceny: słynne pęknięcie struny w połączeniu z wtargnięciem Przechodnia oraz rozmowa Raniewskiej (Ewa Audykowska-Wiśniewska) z „wiecznym studentem” Pietią (Krzysztof Wach), wyrastającym w tej inscenizacji na głównego antagonistę Raniewskiej (ale o tym za chwilę). Słynne pęknięcie struny z II aktu w interpretacji Karola Nepelskiego, autora zjawiskowej dźwiękowo-muzycznej warstwy spektaklu zamienia się na łódzkiej scenie w odgłosy wojny. Sugestywne do tego stopnia,... Czytaj więcej

Warto być przyzwoitym – o „Wiśniowym sadzie” w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Polskim w Warszawie

W spektaklu Krystyny Jandy są dwie znakomite sceny, wychodzące poza pozbawione ryzyka odczytanie czechowowskiego arcydzieła: scena z Przechodniem z II aktu oraz początek IV aktu, gdy Raniewska wraz z towarzystwem szykuje się do wyjazdu, a Łopachin próbuje świętować szampanem zakup majątku. Z ich pomocą można też rozczytać niezbyt skomplikowaną ideę przedstawienia, dlatego przyjrzę się im obu bliżej. U Czechowa akt II rozgrywa się gdzieś nieopodal majątku Raniewskiej, wokół przydrożnej ławeczki... Czytaj więcej

Spojrzeć prawdzie w lustro – „3Siostry” w reżyserii Luka Percevala w TR Warszawa/NST w Krakowie

W madryckim Prado, wśród wielu obrazów Diego Velazqueza wisi ten, który należy do tych najsłynniejszych – Las Meninas, po polsku nazwany Panny dworskie, choć korzystając z mody na feminatywy, dałbym mu tytuł Pazice (El menino znaczy paź)[1]. To namalowane w 1656 arcydzieło przedstawia infantkę Małgorzatę w otoczeniu dwóch dwórek, pary niskorosłych oraz psa. Z tyłu małą królewnę doglądają kobieta o wyglądzie mniszki i dystyngowany mężczyzna. Rodzice infantki: król Filip IV... Czytaj więcej

Szwajcarska gimnastyka w ramkach – II część wywiadu z Danutą Stenką (“Wiśniowy sad” w reż. Yany Ross z Schauspielhaus w Zurychu)

Spotkaliśmy się z panią Danutą pod koniec listopada, gdy wszystkie kawiarnie i restauracje były już zamknięte. Padał deszcz, na dworze ziąb. Schronienia udzielił nam TR Warszawa, za co chciałbym tu na ręce rzeczniczki teatru, Kai Stępkowskiej złożyć serdeczne podziękowania. Dla pani Danuty to przestrzeń bardzo dobrze znana, od razu więc się tam zadomowiliśmy. Weszliśmy do sali prób, na stole pojawiła się gorąca kawa i zaczęliśmy rozmawiać. I nagle, po paru... Czytaj więcej

Wyjątkowo zimny maj – o „Wiśniowym sadzie” w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach

ŁOPACHIN: Jaki wczoraj spektakl widziałem w teatrze, bardzo śmiesznie było. RANIEWSKA: Pewnie nic śmiesznego nie było. Powinniście nie spektakle oglądać, tylko samych siebie. Jak wy wszyscy szaro żyjecie, jak dużo mówicie niepotrzebnych słów. W początkowych didaskaliach „Wiśniowego sadu” Anton Pawłowicz informuje nas, że „już maj, kwitną drzewa wiśniowe, ale w ogrodzie jest zimno, przymrozek”. Wygląd wiśniowego sadu wydaje się tu niezwykle ważny, w prawie każdej scenicznej adaptacji reżyser stara mu... Czytaj więcej

„Letnicy” na zielonej trawce – o spektaklu Macieja Prusa w Teatrze Narodowym w Warszawie

W finale pierwszej części spektaklu Macieja Prusa dochodzi wreszcie do przedstawienia teatru, przygotowywanego przez artystów amatorów. Widzimy jego początek. Na stole pokrytym zieloną trawą „aktorzy” tego teatrzyku tworzą rodzaj instalacji. Przyjmują pewną pozę. Następnie opada kurtyna, a widzowie wychodzą na przerwę. Druga część rozpoczyna się jednak zupełnie inaczej, po tamtym spektaklu nie ma już śladu, zielona trawa pokrywa teraz całą scenę. Rozpoczyna się właściwy „spektakl amatorskiego teatru”, miłosne umizgi bohaterów... Czytaj więcej

Marzenie Nataszy – „Trzy siostry” w reż. Jędrzeja Piaskowskiego w Teatrze Osterwy w Lublinie

Natalia – narzeczona, a później żona Andrzeja, brata tytułowych trzech sióstr – jest osobą prymitywną, pospolitą i całkowicie pozbawioną gustu, ale za to ambitną i cwaną. Po ślubie i przeprowadzce do domu Prozorowów zaprowadza tam swoje porządki, stopniowo anektując dla siebie kolejne pomieszczenia. Nie liczy się przy tym z nikim i z niczym, o czym świadczy próba usunięcia z domu starej niańki Anfisy. To moment, gdy Natasza oficjalnie przejmuje w... Czytaj więcej

Mów mi wuju – O „Wujaszku Wani” w reż. Iwana Wyrypajewa w Teatrze Polskim w Warszawie

„Astrow: Opowiedz nam coś, Iwanie. Wojnicki (ospale): Co ci mam opowiadać? Astrow: Może są jakieś nowe wiadomości? Wojnicki: Nie ma nic nowego. Wszystko stare. Ja jestem taki sam jak byłem, może trochę gorszy, rozleniwiłem się, nic nie robię i tylko zrzędzę jak stary piernik.”  Antoni Czechow, „Wujaszek Wania”, akt I Iwan Wyrypajew wydaje się swoim spektaklem w Teatrze Polskim w Warszawie podpisywać pod słowami swojego czechowowskiego imiennika obiema rękami. Jako reżyser „Wujaszka Wani” rezygnuje... Czytaj więcej

Poślubiona formie – „Ślub” Gombrowicza w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze Współczesnym w Szczecinie w koprodukcji z Teatrem im. Jana Kochanowskiego na WST oraz Opolskich Konfrontacjach Teatralnych.

Sam Witold Gombrowicz we wstępie do „Ślubu”, zatytułowanym „Idee dramatu” tak określa gatunek swojego dzieła: „Dramat ten jest przede wszystkim dramatem Formy. Tu nie idzie, jak w innych sztukach, o znalezienie najwłaściwszej formy na oddanie jakiegoś konfliktu idei lub osób, ale o odtworzenie wieczystego konfliktu naszego z samą formą. Jeśliby w sztuce Szekspira ktoś krzyknął na ojca swego „świnio”, dramat polegałby na tym, iż syn obraża ojca; gdy jednak zdarza... Czytaj więcej

Teatr Bogomołowa w negatywie – krakowski "Płatonow" na WST

„Każdego dnia twój ton był męcząco jednakowy, i każdego dnia miałam wrażenie, że sugerujesz mi jakieś jakby zobowiązania, ciążące na nas przez naszą wspólną przeszłość” – tymi słowami zwraca się Sonia (Zbigniew W. Kaleta) do Płatonowa (Anna Radwan Gancarczyk) w jednej ze scen spektaklu Konstantina Bogomołowa na podstawie Czechowa. Słowa te w pełni oddają niepokój, jakiego może doświadczać widz po spotkaniu z dziwną, niepotykaną formą przedstawienia – zlepkiem skróconych scenek,... Czytaj więcej

Grając w zamknięte karty – "Wiosna" Leonardo Moreiry w Teatrze Studio

Wyobraźcie sobie, że macie przed sobą kartę do gry, na przykład waleta pik. U góry mamy jakąś jego podobiznę, a na dole jej lustrzane odbicie. Niby to ten sam walet, ale wszystko zależy od tego, jak położymy kartę – raz odbicie staje się podobizną, raz podobizna odbiciem. Właściwie nie sposób powiedzieć, która figura jest waletem prawdziwym: dolna czy górna. Zresztą, co to znaczy: dolna czy górna? Przecież w istocie zależy... Czytaj więcej

"Wujaszek Wania" w czerwonym płaszczyku – Czechow w Teatrze 6.piętro

Jeśli chodzi o „Wujaszka Wanię” w reżyserii Andrzeja Bubienia w „Teatrze 6.piętro” w Warszawie, to uczucia mam mieszane. Bardzo podobał mi się przede wszystkim Wojciech Malajkat w roli tytułowej. Dzięki kreacji Malajkata, bodaj pierwszy raz w życiu zobaczyłem inscenizację „Wujaszka Wani”, w którym Iwan Wojnicki – bo tak brzmi prawdziwe imię wujaszka – jest nie tylko bohaterem tytułowym, lecz prawdziwie główną postacią. To on trzyma w ryzach całe przedstawienie, to... Czytaj więcej

Elektryczne krzesło Alvisa Hermanisa – o spektaklu “Płatonow” wg Czechowa z Burgtheater z Wiednia

Michał Płatonow (Martin Wuttke) w czechowowskim spektaklu Burgtheater, dwukrotnie siada na krześle odwróconym tyłem do widzów. Pierwszy raz na początku, gdy wywiązuje się między nim a towarzystwem zgromadzonym w Wojnicówce nieprzyjemna wymiana zdań, drugi raz w finale, gdy odbywa przejmującą rozmowę z właścicielką posiadłości, generałową Anną (Dörte Lyssewski). Od tego momentu krzesło już do końca pozostanie puste. W finale pojawi się na nim strzelba. Jak to u Czechowa – musi... Czytaj więcej

Męczeństwo i śmierć “Wiśniowego Sadu” przedstawione przez zespół aktorski przytułku w Jekaterinburgu pod kierownictwem pana Kolady

W scenie powitania Raniewskiej w Wiśniowym sadzie Kolady, po lewej stronie od wejścia znajduje się płot, zrobiony z rzeźbionych nóg od stołu. Wyrastają z niego nagie gałęzie, na których stopniowo pojawiają się „kwiaty” w postaci plastikowych kubków do alkoholu. Za tym oryginalnym płotem zgromadzili się wszyscy mieszkańcy majątku i czekają na przedstawienie, które za chwilę się rozpocznie. Główną bohaterką przedstawienia jest ich dobrodziejka, właścicielka majątku, światowa dama, opromieniona dodatkowo zapachem... Czytaj więcej