Po pierwszej części spektaklu, gdy na widowni zapaliło się światło, jedna starsza pani zwróciła się w emocjach do swojej sąsiadki: Popatrz, Halinko, jaki ten Czechow jest ponadczasowy, te dziewczyny marzą, gadają, planują, tyle od życia oczekują, a wciąż siedzą i nic nie robią, całkiem jak my! Oczy pani Haliny, zaskoczonej konkluzją koleżanki warte były każdych pieniędzy, aczkolwiek nie o widowni tego spektaklu moja opowieść. Cytuję tę wypowiedź, bo ona niezwykle... Czytaj więcej
Archiwum Tagów: Agnieszka Lubomira Piotrowska
Wyjątkowo zimny maj – o „Wiśniowym sadzie” w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach
ŁOPACHIN: Jaki wczoraj spektakl widziałem w teatrze, bardzo śmiesznie było. RANIEWSKA: Pewnie nic śmiesznego nie było. Powinniście nie spektakle oglądać, tylko samych siebie. Jak wy wszyscy szaro żyjecie, jak dużo mówicie niepotrzebnych słów. W początkowych didaskaliach „Wiśniowego sadu” Anton Pawłowicz informuje nas, że „już maj, kwitną drzewa wiśniowe, ale w ogrodzie jest zimno, przymrozek”. Wygląd wiśniowego sadu wydaje się tu niezwykle ważny, w prawie każdej scenicznej adaptacji reżyser stara mu... Czytaj więcej