Gdy na widowni gasną światła i zaczyna się spektakl, orientujemy się, że jesteśmy w sali koncertowej. Na scenie stoją rzędy krzeseł, z prawej strony znajduje się fortepian. W przestrzeni tej pojawia się mężczyzna (Roman Gancarczyk) i zapalając papierosa, raczy nas monologiem o hiszpańskich paradorach (popularne hotele) i paleniu w pokojach. Wyraźnie na kogoś czeka, pewnie na widzów swojego koncertu. Po chwili na scenie pojawia się Claire (Halina Rasiakówna), jedna z... Czytaj więcej
Archiwum Tagów: Teatr Studio
Grecka waza gorętsza od zupy – „Żaby” Michała Borczucha w STUDIO teatrgalerii w Warszawie
Najpiękniejszym momentem spektaklu Michała Borczucha jest scena, w której Aktor, mający się mierzyć z rolą Dionizosa w komedii Arytsofanesa „Żaby” (Krzysztof Zarzecki), zostaje sam. Zgodnie z tym, co nam na początku sztuki objaśnia, udaje się właśnie do Hadesu, by „ratować upadające Ateny (…) i stamtąd sprowadzić autorytet. W tym wypadku jednego z poetów – Ajschylosa lub Eurypidesa.”. Aktor wyraźnie nie ma na to ochoty: „nie chcę ratować tego jebanego świata,... Czytaj więcej
Dobrymi chęciami “Biesy” wybrukowane – Dostojewski w/g Korczakowskiej w STUDIO teatrgalerii w Warszawie
Pomysł był znakomity. Z Szygalewa, posępnego autora książki, w której wykłada on „własny system urządzania świata” zrobić narratora „Biesów”. W powieści deklaruje on, że potrzeba mu dziesięciu wieczorów, żeby „zgodnie z rozdziałami swojej pracy” „wyłożyć treść książki jak najkrócej”. Celem Szygalewa jest zbudowanie całkiem nowego ustroju społecznego. Wprawdzie „system nie jest jeszcze opracowany do końca” ale już wiadomo, że autor wychodząc od „nieograniczonej wolności” doszedł do „nieograniczonego despotyzmu”. Jeden z... Czytaj więcej
"Wyzwolenie" od widzów – Garbaczewski w STUDIO teatrgalerii
Krzysztof Garbaczewski rozpoczyna swoje „Wyzwolenie” podobnie jak Wyspiański – od wierszowanych didaskaliów. Kto je wypowiada? U Wyspiańskiego albo sam twórca, albo po prostu obiektywny narrator. U Garbaczewskiego postać ta ma powolny, zniekształcony przez vocoder głos, w czasie jej wypowiedzi pojedynczy prosty snop światła kręci się w kółko po scenie. Powstaje wrażenie, że ktoś, wypowiadając te słowa, bawi się latarką. Kto? Dowiemy się później. Pod ścianą stoi grupa ludzi. Gdy z... Czytaj więcej
"Berlin.AlexanderPLASK” w reż. Natalii Korczakowskiej w STUDIO teatrgalerii w Warszawie
Natalia Korczakowska w swoim spektaklu „Berlin.Alexanderplatz” w STUDIO teatrgalerii zaproponowała nam swoistą postmodernistyczną zabawę w polski teatr ostatnich lat: cytat goni cytat – Borczuch, Treliński, Warlikowski, Jarzyna, Zadara, Kleczewska itd. (proponuję zabawę w zgadywanie, która scena od kogo i z jakiego spektaklu). Wisienką na torcie jest parodia słynnych spektakli Mikołaja Mikołajczyka z Zakrzewia, robionych z seniorami – w III części uroczy amatorzy po siedemdziesiątce – poprzebierani w mundury ochrony –... Czytaj więcej
Teatr, sezon 2015/16, najlepszy najlepsza najlepsze!
Miesięcznik Teatr zaprosił 16 krytyków do podsumowania sezonu w ankiecie NAJLEPSZY NAJLEPSZA NAJLEPSZE sezonu 2015/16. Jako, że w tym roku do R16 nie awansowałem, postanowiłem się do takiej ankiety zaprosić na swoim blogu sam. A Państwa zapraszam do lektury! Najlepsza książka o teatrze: Proces Franza Kafki, przewiązany czarną wstążką – jako obowiązkowa lektura dla Państwa z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego Cwaniary Sylwii Chutnik, najważniejsza książka o Teatrze Studio w Warszawie –... Czytaj więcej
Grając w zamknięte karty – "Wiosna" Leonardo Moreiry w Teatrze Studio
Wyobraźcie sobie, że macie przed sobą kartę do gry, na przykład waleta pik. U góry mamy jakąś jego podobiznę, a na dole jej lustrzane odbicie. Niby to ten sam walet, ale wszystko zależy od tego, jak położymy kartę – raz odbicie staje się podobizną, raz podobizna odbiciem. Właściwie nie sposób powiedzieć, która figura jest waletem prawdziwym: dolna czy górna. Zresztą, co to znaczy: dolna czy górna? Przecież w istocie zależy... Czytaj więcej
Nierade kury na wesele – "Ożenek" Nikołaja Kolady w Teatrze Śląskim
W finale Ożenku Gogola Iwan Kuźmicz Podkolesin (Marek Rachoń), nie chcąc poślubić Agafii Tichonowny (Grażyna Bułka), wyskakuje z okna domu przyszłej małżonki i dorożką ucieka w siną dal. W katowickim przedstawieniu Nikołaja Kolady dorożki nie ma i nie będzie. Okno znajduje się w podłodze. Podkolesin w sposób dziwnie smutny i uroczysty wygłasza swój ostatni monolog i skacze z okna, w ciemność. Gogolowska komedia kończy się tragicznie. Śmiech, który towarzyszył nam... Czytaj więcej