Archiwum Tagów: Jerzy Radziwiłłowicz

Rok 2018 w polskim teatrze – wszystko, co najlepsze!

Szanowni Państwo, już wkrótce „Złote Truskawy 2018” czyli lista zwycięzców moich corocznych teatralnych Antynagród (takie hollywoodzkie Złote Maliny).  Nie chciałbym jednak być kojarzony tylko z narzekaniem i wytykaniem błędów. Z tego też względu postanowiłem kilka dni wcześniej podzielić się z Państwem pozytywnymi emocjami, jakich doznałem w polskich teatrach w mijającym roku. Uważam, że warto też ukazać obie strony medalu, jakim jest polski teatr, tym bardziej, że to sztuka żywa, w... Czytaj więcej

Radio Ga Ga – o „Ślubie” Gombrowicza w reż. Eimuntasa Nekrošiusa w Teatrze Narodowym

  „KANCLERZ Najjaśniejszy Panie, wszystko słychać. HENRYK O to właśnie chodzi, żeby było słychać. My nie kochamy się – my tylko wytwarzamy miłość między sobą…”  Witold Gombrowicz „Ślub”, akt III „Nasze pokolenie – Tamagotchi, ej/Dziwne urządzenie bada oczy, ej(…)/Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi, tylko…/Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi, tylko…/Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi, tylko…/Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi, tylko…”  Taconafide „Tamagotchi” Klucz do zrozumienia spektaklu Eimuntasa Nekrošiusa znajduje się w... Czytaj więcej

Zosia i „Ułani” – Rymkiewicz według Cieplaka w Teatrze Narodowym

Parę lat temu na wykładzie historii literatury rosyjskiej w Moskwie poznałem osobliwy schemat interpretacji  „Eugeniusza Oniegina”. Według niego Tatiana to Rosja, która najpierw pokochała oświeconego postępowca i Europejczyka Oniegina, po czym – kiedy ten, zachłyśnięty nowoczesnością i „wielkim światem” dał jej kosza – oddała swą rękę generałowi. Gdy liberał Oniegin znudzony światem, pusty duchowo po latach na nowo odkrywa „swoją” Tatianę spostrzega, że jest piękna i bogata, lecz… już nie... Czytaj więcej

Mysz w pięknych dekoracjach – „Frankenstein” w reżyserii Lindy w Teatrze Syrena

Wizualna strona „Frankensteina” w Teatrze Syrena po prostu zachwyca. Prosta, ascetyczna przestrzeń, zbudowana z kafelków raz po raz zmienia swoją funkcję, stając się to laboratorium doktora Frankensteina (Wojciech Zieliński), to obejściem De Laceya (Jerzy Radziwiłłowicz), to finałową Arktyką. W tak gustownie i precyzyjnie zbudowaną przestrzeń wchodzą aktorzy, w świetnie dobranych, wysokiej jakości kostiumach (Hanna Szymczak) – szczególne brawa za odzienie Potwora (Eryk Lubos) – i dopełniają scenograficzną wizję całości. Teraz... Czytaj więcej