„Ulisses” Joyce’a, mimo że jest dziełem monumentalnym, złożonym, ulepionym w wielu miejscach ze strumienia świadomości bohaterów, wydaje się idealnym materiałem dla teatru. Dzieje się tak dlatego, że jego akcja obejmuje jeden konkretny dzień z życia bohaterów, dokładnie 16 czerwca 1904 roku. Wszystko zaczyna się rano, a kończy w nocy, w związku z czym na poziomie zdarzeń rzeczywiście niewiele się dzieje. Ot, ktoś z kimś je śniadanie, ktoś inny dokonuje porannych... Czytaj więcej
Archiwum Tagów: Martyna Krzysztofik
Rok 2018 w polskim teatrze – wszystko, co najlepsze!
Szanowni Państwo, już wkrótce „Złote Truskawy 2018” czyli lista zwycięzców moich corocznych teatralnych Antynagród (takie hollywoodzkie Złote Maliny). Nie chciałbym jednak być kojarzony tylko z narzekaniem i wytykaniem błędów. Z tego też względu postanowiłem kilka dni wcześniej podzielić się z Państwem pozytywnymi emocjami, jakich doznałem w polskich teatrach w mijającym roku. Uważam, że warto też ukazać obie strony medalu, jakim jest polski teatr, tym bardziej, że to sztuka żywa, w... Czytaj więcej
Gdy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca – „Murzyni we Florencji” Rudan w reż. Kempy w Teatrze Nowym w Krakowie
Bohaterem powieści Vedrany Rudan Murzyni we Florencji jest chorwacka rodzina. W jej skład wchodzą cztery pokolenia: Babcia, Matka, Ojciec, Syn, Córka oraz – co może wydać się ekstrawagancją – poczęte właśnie w łonie córki z serbskiego ojca bliźniacze Płody. Oglądamy ich wszystkich kilkanaście lat po bałkańskim piekle lat 90-tych ubiegłego wieku. Syn pragnie po nieudanym pobycie w USA napisać książkę o sobie i swojej tożsamości, jednak kiedy zaczyna, nachodzą go... Czytaj więcej