Wyszedłem z Teatru Dramatycznego naprawdę zdenerwowany, co w teatrze niezwykle rzadko mi się zdarza, a to dlatego, że oglądając przedstawienie Wojciecha Farugi właściwie nic nie poczułem. Obejrzałem spektakl z zainteresowaniem, nie powiem, ale poczucie rozczarowania było tak wielkie, że nie mogłem sobie z nim poradzić. Gdy trochę ochłonąłem, od razu zacząłem się zastanawiać, czy może nie jest tak, że powody takiego odbioru spektaklu leżą po mojej stronie. Za dużo oczekiwałem,... Czytaj więcej