Poplamiona kanapa, jakieś krzesła, kilka telewizorów, różne śmieci na podłodze oraz „muzyczny kącik” Afrodyty (Emose Katarzyna Uhunmwangho) i stojące na proscenium przez cały prawie spektakl akwarium z utopionym szczurem to cała scenografia tego spektaklu. No i teatr, bo o tym, że w nim jesteśmy, będzie się nam ciągle przypominać. Zaczyna się spektakl i pojawia się Pani Fedra – kobieta w średnim wieku, ubrana we flanelową pidżamę i sweterek z reniferkiem... Czytaj więcej