Przedstawienie „Szczury” w reżyserii Mai Kleczewskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie to pokaz szczególnej teatralnej grafomanii. Reżyserka nie ma szczęścia do stolicy. To tu przecież zaliczyła jedną z największych wpadek artystycznych w karierze, reżyserując w Teatrze Narodowym „Marata/Sade”. Szkoda, że i tym razem, w Powszechnym, nie było lepiej. Reżyserka umiejscawia akcję dramatu Hauptmanna w Warszawie, chcąc pokazać zdegenerowane elity warszawskie, będące głównymi beneficjentami polskich przemian po 1989 roku. Po przeciwnej... Czytaj więcej