Niewyszukana scenografia Małgorzaty Szczęśniak w akcie pierwszym, przedstawiająca dwie pobielone ściany oraz wnętrze chłopskiej chaty, wychodzi w publiczność z dwoma podestami. Jeden długi, wąski ciągnie się przez środek widowni aż do wyjścia, drugi mniejszy, po lewej stronie sceny, stanowi platformę dla suto zastawionego stołu i krzeseł, które w odróżnieniu od sceny przeznaczonej do tańca, stanowią miejsce, gdzie się biesiaduje. Gdy tylko światła gasną, rusza wesele z całym swoim harmidrem i... Czytaj więcej
Archiwum Tagów: Dominika Bednarczyk
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło? – o „Dziadach” Mai Kleczewskiej z Narodowego Akademickiego Teatru Dramatycznego im. Iwana Franki z Iwanofrankiwska (Boska Komedia 2023)
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc/i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło/Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką/Czy to była kula, synku, czy to serce pękło? Krzysztof Kamil Baczyński „Elegia o chłopcu polskim” (fragm.) Z ukraińskich Dziadów Mai Kleczewskiej na długo zapamiętam dwie sceny, które emocjonalnie dosłownie zmiotły mnie z widowni. To końcowa część Sceny więziennej z cz. III, prowadzącej Konrada do Wielkiej Improwizacji oraz... Czytaj więcej
Mai Kleczewskiej “pułapka na myszy” – o „Dziadach” Mickiewicza w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie.
Konrad Swinarski w swoim tekście opublikowanym przy okazji premiery własnej adaptacji Dziadów, zrealizowanej prawie 50 lat temu w Starym Teatrze, pisał o utworze Mickiewicza tak: „Dziady” jest to utwór zrodzony z nienawiści przeciwko niewoli. Ale jeżeli identyfikuje się to pojęcie tylko z niewolą, wynikającą z danego układu politycznego – wówczas zadaje się kłam samej idei utworu Mickiewicza. Interpretując go w taki sposób, postępowalibyśmy wbrew podstawowej zasadzie światopoglądu romantycznego. Człowiek bowiem... Czytaj więcej
Weź pannę ubogą, ożeń się z prostotą – o “Balladynie” Pawła Świątka w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie
W spektaklu Pawła Świątka wszystko zaczyna się w kinie, które reżyser konstruuje naprędce na schodach kamiennej agory (jej połowę stanowi niekamienna już widownia). To główna scenograficzna arena wydarzeń, z wielką dziurą pośrodku, która w spektaklu będzie grała to, co reżyserowi akurat potrzebne, na przykład Gopło. W scenografii Marcina Chlandy wyczuwa się już strategię narracyjną, którą posługiwać się będą twórcy przedstawienia, czego dobrym przykładem jest właśnie konstrukcja legendarnego jeziora. Chlanda widzi... Czytaj więcej