Jeden z moich szacownych kolegów poświęcił kilka akapitów wspaniałej, według niego, sukni Tomasza Ossolińskiego, w której Janda występuje na scenie. Mnie z kolei dużo ciekawsze wydaje się to, co z nią zrobili reżyserzy światła, Rafał Piotrowski i Waldemar Zatorski. Janda wychodzi na scenę w lśniącej, cekinowej, w sumie niczym szczególnym niewyróżniającej się sukni o ciemnym odcieniu (odkąd zostałem zwyzywany przez kostiumografa od daltonistów, boję się pisać, w jakim dokładnie). W... Czytaj więcej