Zdarzają się spektakle w teatru historii, gdy recenzent odkrywa, że widz w euforii! Niepotrzebne mu wtedy nasze wynurzenia, mętne interpretacje, pokrętne rojenia, analizy i tezy, mądre czy też głupie, Wypociny krytyka ma on bowiem w dupie! Świadom takich momentów recenzent przezorny, Jak mysz pod miotłą siedzi – cichy i pokorny. Kawę pyszną popija, posłodzoną miodem, jedność rzadką świętując z tym samym narodem, co się ich drogi często rozchodzą w... Czytaj więcej