Tomasz Domagała: „Chłopcy z Placu Broni” to lektura mojego dzieciństwa – i pańskiego zapewne też. Co pana skłoniło, żeby się nią zająć? Wojciech Kościelniak: Od razu sprostowanie, jakoś dziwnym trafem nie przerabiałem w szkole “Chłopców z Placu Broni”, a jeśli nawet tak, to mi to naprawdę wypadło z pamięci. Kojarzyłem natomiast tę powieść jako zjawisko społeczne, w latach 80-tych był przecież nawet taki bardzo popularny zespół muzyczny o tej właśnie... Czytaj więcej